POINSECJA ZWANA GWIAZDĄ BETLEJEMSKĄ

Od kilku lat poinsecja została na dobre zaakceptowana w Polsce, rozweselając w zimowym, świątecznym okresie nasze mieszkania, biura, wystawy sklepowe, kościoły, szkoły itp. Nikomu się jeszcze nie znudziła, mało tego – zainteresowanie nią rośnie. Trzeba chyba przyjąć, że poinsecja stała się już częścią polskiej tradycji, niczym choinka.

Zwyczaj zdobienia świątecznych stołów tą rośliną przywędrował do nas z Ameryki, po drodze opanowując kraje Europy Zachodniej. Niemcy nazwali ją gwiazdą bożonarodzeniową. Ogrodnicy używają nazwy poinsecja na cześć pierwszego ambasadora USA w Meksyku J.R. Poinsett’a, który w 1822 r. przesłał ją do Waszyngtonu. Roślina ta pochodzi z pogranicza Meksyku i Ameryki Południowej, gdzie rośnie w ciepłych, wilgotnych i cienistych lasach w postaci krzewiastych zarośli. Liście wierzchołkowe otaczają na szczytach pędów liczne, niepozorne kwiatostany. Dla przywabienia owadów zapylających, liście te przybierają jaskrawą, najczęściej czerwoną barwę – nazywamy je przykwiatkami. To one tworzą piękne rozety przypominające gwiazdy. Pora kwitnienia, kształt i uroda kwiatów spowodowała, że poinsecja otrzymała w Polsce pseudonim reklamowy – gwiazda betlejemska. Z tą rośliną związana jest pewna piękna legenda. Podobno mały meksykański chłopiec zerwał gwiazdę betlejemską , aby zanieść ją nowo narodzonemu Jezusowi.

Jak postępować, by poinsecje długo zdobiły nasze domy? Na ogół nie sprawiają w mieszkaniach kłopotu. Zdarza się jednak, że przedwcześnie więdną. Wina nie zawsze leży po stronie klienta kupującego gotowy kwiat w doniczce. Radzę przede wszystkim dobrze go obejrzeć przed zakupem. Powinien mieć w pełni wybarwione przykwiatki, najlepiej, gdy z żółtawych kwiatów wystają ciemniejsze pręciki, liście powinny być zdrowe, zielone, sztywno odstające na boki (nie zwieszające się).
  Poinsecje są bardzo wrażliwe na szoki termiczne, świetlne i wilgotnościowe, dlatego winny być chronione przed wpływem niskich temperatur, szczególnie podczas przenoszenia i przewożenia po zakupie. Optymalną temperaturą dla kwitnących poinsecji jest 18C, ale dobrze zachowują się one w temperaturze 16-22C. W ogóle nie lubią one przewiewów i przeciągów (ostrożnie z wietrzeniem), natomiast bardzo lubią światło. Wskazane jest więc wybranie miejsca w pokoju bardzo dobrze oświetlonego.

Nie mniej istotne jest regularne podlewanie. Nawet krótkotrwały niedobór wody powoduje więdnięcie i może prowadzić do zrzucania liści. Przy dłuższym niedoborze wody powstają na nich, także na barwnych przykwiatkach, zaschnięcia. Lecz nadmiar wody również jest szkodliwy. Podlewać rośliny należy wtedy, gdy podłoże w doniczce jest lekko przeschnięte (sprawdzać palcem). Nadmiar wody z podstawek trzeba usuwać. Do podlewania najlepsza jest woda o temperaturze pokojowej. Dobrze czuje się w wilgotnym powietrzu.

W warunkach domowych pomocne będzie zraszanie liści, ale zawsze o takiej porze dnia, by przed zmrokiem zdążyły obeschnąć.

 


Artykuły prasowe o tematyce ogrodniczej drukownane w latach 2004-2006
w Kurierze Porannym i Gazecie Współczesnej przez Jerzgo Gwoździeja.