KWIATY RETRO PELARGONIA

Te wdzięczne rośliny od dziesiątek lat wtulone w wąskie okna starych chat, rozmnażane „odszczypkami” przekazywanymi z ręki do ręki, rosnące w starych dziurawych garnkach, które skończyły swój kuchenny żywot, stały się nagle w ciągu kilkunastu lat najchętniej kupowanymi roślinami.

Skąd taki sukces? Dlaczego babcine „muszkatle” zdobyły dziś okna i balkony najbardziej ekskluzywnych rezydencji tego świata?
Zawdzięczają to ludziom, którzy je pokochali, poświęcili im swój czas i umiejętności. Hodowcy, bo ich mam na myśli, wytrwale pracując zmienili całkowicie charakter pelargonii. Wydobyli cechy najcenniejsze eliminując wady. Sięgnęli do nowych gatunków i sposobów rozmnażania.

Stare wiejskie pelargonie należały do gatunku zwanego dzisiaj pelargonią rabatową. Poprzednia nazwa pelargonia pasiasta nawiązywała do ciemniejszego pasa na nerkowatym, omszonym liściu tej rośliny. Nowe odmiany zachowały tę cechę, choć jej występowanie związane jest często z barwą kwiatów i intensywnością światła w czasie wzrostu. Odmiany o białych kwiatach i te, które rosną przy słabym nasłonecznieniu mają ów pas niewyraźny, delikatny. Rośliny czerwono kwitnące tworzą liście intensywnie wybarwione. Cechami wyeksponowanymi w trakcie prac hodowlanych stały się: siła wzrostu i intensywność kwitnienia. Nowoczesne odmiany nie wyrastają już w ciągu lata do kilkudziesięciu centymetrów i nie wymagają podpórek chroniących przed silnym wiatrem. Rosną wolno lecz intensywnie się krzewią, a każdy nowy pęd daje kolejne kwiatostany.

Pod względem kwitnienia nowe odmiany przewyższają wielokrotnie swoich przodków. Kwiaty zebrane w kuliste kwiatostany mogą być pojedyncze lub pełne (wielopłatkowe). Zdarza się, że kwiatostan jest tak silnie wypełniony, iż trudno zobaczyć pojedyncze kwiaty. Im więcej płatków w kwiecie , kwiatów w kwiatostanie, tym odmiana jest bardziej wrażliwa na warunki atmosferyczne. Te bogatsze, często najefektowniejsze, wymagają starannej opieki w uprawie i miejsc najlepiej osłoniętych przed deszczem.

Grupę pelargonii, która przebojem zdobyła sympatię ludzi stanowią pelargonie bluszczolistne. Różnią się od swoich krewniaków tym, że tworzą długie pędy, a ich liście są mięsiste, sztywne, kruche z połyskiem i pozbawione puszystego owłosienia. Najważniejszą cechą tego gatunku jest intensywny wzrost, zdolność tworzenia licznych bocznych odgałęzień i oczywiście kwiatostanów oraz odporność na wiatr.
  Hodowcy swój czas poświęcili dwu grupom odmian o kwiatach pojedynczych, u których o efekcie dekoracyjnym decyduje wygląd całej rośliny obficie obsypanej welonem stosunkowo niepozornych kwiatów oraz o kwiatach półpełnych i pełnych, interesująco wybarwionych, gdzie o efekcie decydują poszczególne kwiatostany. Odmiany takie lepiej sadzić tam, gdzie możemy je z bliska podziwiać. Pelargonie bluszczolistne zdominowały skrzynki przyokienne i balkony na pewno w całej Europie, choć nie tylko. Zadanie jakie postawili przed sobą hodowcy, to uzyskanie roślin kwitnących przez cały rok.

Gama kolorów kwiatów pelargonii jest bardzo szeroka. Dotychczas brakuje tylko koloru niebieskiego i żółtego. Dominują odmiany we wszystkich odcieniach i tonacjach czerwieni, różu, bieli, a także łososiowo-pomarańczowe.
Piękno i wytrzymałość to cech, które łączą w sobie pelargonie.

Te cenne rośliny rozmnażane są wyłącznie wegetatywnie przez sadzonki. Tylko w ten sposób można przenieść najcenniejsze cechy na kolejne pokolenia. Sadzonki pobieramy z rośliny matecznej albo na wiosnę (w lutym – marcu), lub też w drugiej połowie lata – w sierpniu. Sadzonki w obu wypadkach powinny być lekko zdrewniałe, sadzonki bowiem sporządzone z pędów zielnych łatwo gniją. Powinny to być zdrowe wierzchołki pędów, które jeszcze nie kwitły, ucięte 5 cm pod parą dużych liści, skośnie w dół; z dolnej części sadzonki usunąć liście. Najlepszym podłożem do ukorzeniania jest torf zmieszany z piaskiem w stosunku 1:1. Do ukorzeniania stosujemy ukorzeniacz do roślin zielnych. Najobficiej kwitną w drugim lub w trzecim roku, po czym degenerują się. Nie warto więc trzymać starych roślin.

Podstawową chorobą pelargonii jest bakterioza wywoływana przez bakterię, powodująca gnicie sadzonek i całych roślin. Jest ona zazwyczaj przyczyną niepowodzeń w amatorskim rozmnażaniu. Tylko rośliny pochodzące z elitarnych mateczników, uzyskiwanych na drodze kultur tkankowych (in vitro), kontrolowanych i prowadzonych w specjalistycznych gospodarstwach dają gwarancję uzyskania oczekiwanego efektu.


Artykuły prasowe o tematyce ogrodniczej drukownane w latach 2004-2006
w Kurierze Porannym i Gazecie Współczesnej przez Jerzgo Gwoździeja.