OGRÓD NA BALKONIE

Nie wiadomo, jak wielu ludzi zajmuje się upiększaniem roślinami balkonu lub tarasu, ale na pewno dla wielu stało się to prawdziwym hobby. Dlatego już dziś warto się zastanowić się nad tym, co posadzimy w naszych „niedużych ogródkach”.

Balkon nie musi, a nawet nie powinien być suszarnia bielizny i przechowalnia różnych gratów. Te kilka metrów przestrzeni, przylegającej zwykle do największego pokoju, przez parę miesięcy w roku może stać się dodatkowym miejscem wypoczynku, szczególnie cennym dla tych, którzy mieszkają w blokach i nie mają ogrodu. Bardzo wiele osób doskonale zdaje z tego sprawę i co roku wkłada sporo wysiłku w urządzenie zielonego saloniku.

Każdy, kto sadzi kwiaty w skrzynkach balkonowych, wie, ile „gimnastyki” wymaga ich podlewanie w czasie upałów. Ziemia wysycha niemal błyskawicznie i dźwigamy napełnione po brzegi konewki nawet dwa razy dziennie. A jeśli wyjeżdżamy, choćby na kilka dni, musimy prosić o tę przysługę sąsiadów lub znajomych. Skrzynki i donice koniecznie muszą mieć otwory w dnie. Wtedy korzenie nie gniją, bo nadmiar wody swobodnie odpływa. Do sadzenia roślin w pojemnikach stosuje się różnego rodzaju mieszanki, które są dostępne prawie w każdym sklepie ogrodniczym. Mieszankę taka możemy zrobić sami na bazie torfu ogrodniczego dodając ziemi kompostowej i piasku w proporcji objętościowej 2:2:1. Przygotowane komponenty dokładnie mieszamy i dodajemy nieco wieloskładnikowych nawozów mineralnych, najlepiej wolno działających (otoczkowanych np. Osmocote). Odczyn gleby powinien byś lekko kwaśny (pH 5,5-6,5) Jej kwasowość można regulować : odczyn bardziej zasadowy (wyższe pH) otrzymamy dzięki domieszce kredy, a bardziej kwaśny (niższe pH) – dzięki domieszce torfu wysokiego.

W skrzynkach rośliny mają do dyspozycji ograniczoną ilość ziemi. Dlatego dość szybko zużywają zawarty w niej pokarm. W sztucznym środowisku mogą liczyć tylko na nas. Niedobór pożywienia źle wpływa na wzrost i kondycję roślin Dostarczamy im więc potrzebnych odżywek w postaci nawozów, a odwdzięczą się bujnym wzrostem i pięknymi kwiatami. Nawozy mineralne trzeba stosować ostrożnie – przedawkowanie może zniszczyć roślinę. Ich zaletą jest szybkie działanie oraz łatwość użycia. Są sprzedawane w formie stałej – jako proszki, granulaty, tabletki, pałeczki, a także w formie płynnej, którą osobiście polecam. Od wielu lat zasilam rośliny podczas każdego podlewania, ale dawką o połowę mniejszą niż to jest zalecone na opakowaniu np. Florowit. Metoda ta daje rewelacyjne wyniki, ponieważ rośliny natychmiast wykorzystują podany roztwór nawozu który mają przez cały okres swojej wegetacji w podobnym stężeniu. Niekiedy możemy stosować nawożenie dolistne. Polega ono na opryskiwaniu liści roztworami nawozu o niskim stężeniu, jeszcze niższym jak przy nawożeniu doglebowym. Efekty takiego „zastrzyku” widać już po kilku dniach.
  Wybierając rośliny na balkon, nie możemy niestety kierować się poczuciem piękna. Musimy uwzględniać także zapotrzebowanie roślin na wodę i składniki pokarmowe oraz – przede wszystkim - na światło. Rośliny które lubią dużo słońca, nie będą kwitły na balkonach wychodzących na północ, a te, które nie znoszą silnego słońca ulegną poparzeniu lub uschną, jeśli posadzimy je od strony południowej.

Wybór roślin do upraw w pojemnikach znacznie się powiększył. Nie są to już tylko pelargonie (zawsze w modzie) czy petunie przeznaczone do balkonowych skrzynek. Każdego roku firmy ogrodnicze szczególnie te które zajmują się produkcją i sprzedażą kwiatów balkonowych przygotowują szereg nowości by zadowolić wszystkich klientów. Nie zawsze wiemy co kupić wiosną, by latem kwitnące rośliny cieszyły nasze oczy i radowały serce. Dlatego nie będę wymieniać w tym miejscu cały szereg nazw gatunkowych i odmianowych roślin nadających się do posadzenia w skrzynkach balkonowych. Natomiast chciałbym poradzić na co należy zwrócić uwagę przed kupnem roślin do obsadzenia naszego balkonu (i nie tylko balkonu).

Obojętnie , do domu czy przydomowego ogrodu zwracajmy uwagę nie tylko na cenę: bardzo ważna jest jakość roślin. Najlepszej jakości sadzonki produkowane są przez wyspecjalizowane firmy na zasadach licencyjnych po dokonaniu odpowiednich opłat przez ogrodnika. Nie robią tego oczywiście ci, którzy we własnym zakresie rozmnażają rośliny i sprzedają je potem na np. na rynku. Powinniśmy być tego świadomi decydując się na tańsze sadzonki z bliżej nie znanego źródła. Kiedy już takie kupujemy przyjrzyjmy się, czy są zdrowe, dorodne, proste, dobrze rozgałęzione, soczysto zielone i – jeżeli to jest możliwe- mają pąki kwiatowe lub kwiaty. Dzięki temu będziemy mogli sprawdzić czy kupowane rośliny będą miały oczekiwane przez nas kolory.

Trzeba sprawdzić również korzenie. Jeżeli są białe i jędrne, wszystko jest w porządku. Sadzonki o korzeniach brunatnych, czarnych lub oblepionych stęchłą ziemią nie nadają się do zakupu. Ponadto podczas zakupu powinniśmy uzyskać od sprzedawcy informacje o kupowanej roślinie na temat jej wymagań co do światła, nawożenia oraz zapotrzebowania na wodę.

I jeszcze jedno: rośliny sadzimy w dni pochmurne. W żadnym wypadku nie należy świeżo posadzonych roślin wystawiać na bezpośrednie działanie promieni słonecznych.
W maju wszystko wygląda obiecująco. Sypiemy do skrzynek świeżą ziemię i sadzimy w niej dorodną rozsadę kwiatów, mając nadzieję, że w tym roku nasz balkon przyćmi swą urodą balkony sąsiadów. Niestety, czasami już pod koniec czerwca rośliny przestają ładnie wyglądać, a w sierpniu nawet zamierają. Jeżeli jednak w porę zauważymy, że z kwiatami dzieje się coś niedobrego postarajmy temu zaradzić szukając pomocy u fachowcy, który powinien doradzić zastosowanie odpowiedniej kuracji.

Każdy z balkonów nawet w blokach z wielkiej płyty ma szansę efektownie wyglądać rozjaśniając nasze szare miasta. A nam - dzięki możliwości obcowania z żywymi roślinami - odkrywania coraz to nowszych ich walorów, powinno żyć się przyjemniej.


Artykuły prasowe o tematyce ogrodniczej drukownane w latach 2004-2006
w Kurierze Porannym i Gazecie Współczesnej przez Jerzgo Gwoździeja.